"Wielki Bój" -
- porównanie I i IV wydania.
Niedawno ukazało się IV wydanie książki E. G. White "Wielki Bój". Jednak czytając je i porównując z treścią I wydania z roku 1969, napotykamy na liczne rozbieżności i sprzeczności.
W IV wydaniu są dodane całe strony, których brak w I wydaniu, i odwrotnie, a niektóre zdania zostały wręcz wyeliminowane.
W przedmowie do I wydania na s. 8 czytamy: "Przekładu dokonano z szóstej edycji hamburskiej, z uwzględnieniem tekstu oryginalnego".
Na s. 10 wydania IV czytamy podobne słowa: "Przekładu dokonano z szóstej edycji hamburskiej oraz skonfrontowano z tekstem oryginalnym".
A jak wygląda to w rzeczywistości, świadczą podane niżej wyjątki:
Wydanie I z 1969 r. | Wydanie IV z 1983 r. |
s. 12 (1 i 2 od dołu)
|
s. 13 (22-23 od góry)
|
s. 28 (11 od góry)
|
s. 26 (17 od dołu)
|
s. 72 (15 od dołu)
|
s. 67 (16-17 od góry)
|
s. 125 (18 od dołu)
|
s. 122 (17-19 od dołu)
|
s. 159 (1 i 2 od góry)
|
s. 162 (3-5 od góry)
|
s. 247 (17 od góry)
|
s. 256 (18 od góry)
|
s. 303 (10-11 od góry)
|
s. 318 (21-22 od dołu)
|
s. 357 (4-5 od góry)
|
s. 379 (14 od góry)
|
"Wielki Bój" był napisany w 1888 r. czyli według pierwszego wydania sąd musiałby się zacząć w r. 1788. Która wersja jest jednak prawdziwa?
Na s. 25 wydania IV dodany jest duży fragment, którego nie ma wogóle w wydaniu I.
W wydaniu I na s. 38 (17-18 od góry) czytamy: "...z lepszym by powodzeniem walczył przeciwko rządom Bożym". W wydaniu IV na s. 39 brak jest tego zdania.
Natomiast w IV wyd. Na s. 39 (9-11 od dołu) czytamy: "Dlaczego więc nie ma obecnie prześladowań? Jedyną odpowiedzią jest to, że wiele Kościołów dostosowało się do świeckich wzorów postępowania i nie wzbudzają żadnych sprzeciwów". Na próżno byśmy szukali tych słów na s. 44 wydania I.
W wyd. IV na s. 122 (5-6 od dołu) czytamy: "Niemieccy książęta z dumą i radością spoglądali na przedstawicieli swego narodu". Nie ma tego zdania w wyd. I na s. 125.
W wyd. I na s. 130 brak jest dwóch niepełnych stron, które są dodane w wyd. IV na s. 128-129.
Jest niewyjaśnioną zagadką, dlaczego cały duży ustęp zakończenia rozdziału VIII "Luter przed Sejmem", pominięto w wyd. I?
Również na s. 131 wyd. I brak jest następującego zdania: "Przy wyborze odpowiednich ludzi, którzy mieli przeprowadzić odnowę Kościoła, Bóg kierował się tymi samymi zasadami jakie stosował powołując do życia pierwszy apostolski Kościół", które znajduje się w IV wydaniu na s. 131 (1-3 od góry).
W wyd. I na s. 133 (12-13 od dołu) czytamy: "Przebaczenie grzechów i życia wiecznego - mówił - należy szukać u Jezusa, a nie u świętej dziewicy". W wyd. IV na s. 134 brak tego stwierdzenia (czyżby z obawy przed Kościołem katolickim?).
Natomiast w wyd. IV na s. 177 (18-19 od dołu) czytamy zdanie, którego jest brak na s. 176 w wyd. I. "Gdziekolwiek protestanci znajdowali się w chrześcijańskim świecie tam zagrożeni byli ze strony strasznych wrogów".
Również w wyd. I na s. 202 brak jest jednej strony, która znajduje się w wyd. IV na s. 206-207.
W wyd. I na s. 322 nie ma następujących słów: "...a kraj ten urósł do światowej potęgi" (mowa o U.S.A.), które są w IV wyd. Na s. 341 (19-20 od dołu). Dlaczego tego stwierdzenia nie ma w wyd. I? Czy wogóle E. G. White napisała te słowa?
W wyd. I na s. 428 brak jest dużego ustępu, który znajdujemy w wyd. IV na s 448 (od 1 do 11 od góry).
Wszystko co autor napisał powinno być podawane bez skrótów, bez ujmowania czy zmieniania. A jeśli jest to poselstwo od samego Boga czy dopuszczalne są tego rodzaju przeinaczenia? Tak nie wolno czynić z dziełem ludzkim, a co dopiero z dziełem proroka za jakiego uznawana jest autorka "Wielkiego Boju" przez Kościół Adwentystów Dnia Siódmego.
Można powiedzieć, że dokonując tego rodzaju zmian w kolejnych wydaniach dzieł E. G. White, zaprzecza się nauce Kościoła, że jest ona prorokiem czasów ostatecznych ("Znaki Czasu", nr. 10/310/, 1978 r., s. 2).
W "Słudze Zboru" nr. 3, na s. 8, w artykule pt. "Czy White była prorokiem?" przytoczone są jej własne słowa: "Oświadczyłam przed dużym zgromadzeniem w Battle Creek, że nie uważam się za prorokinię. Dwa razy wracałam do tego przedmiotu, powtarzając za każdym razem: "Nie uważam się za prorokinię".
Czy członkowie i kierownictwo Kościoła zdaje sobie z tego sprawę? Każdy dokładny czytelnik od razu zauważy sprzeczności, które występują pomiędzy wydaniami I i IV "Wielkiego Boju". Wówczas zrodzi się w nim pytanie: Którego wydania w rzeczywistości była autorką Ellen G. White?
Stefan Matuszewski